Torebki Witchena w Lidlu- tanio!

Ten tytuł nie jest bynajmniej reklamą- cóż- kto raz trafił ze swoimi produktami do supermarketu- już tam zostanie... o ile w ogóle nie wypadnie na aut. Przykre, ale tak uczy historia. Wiele było firm, które mozolnie i w trudzie budowały swoją markę, sprzedając drożej, albo wręcz- drogo- swoje gatunkowe wyroby, żeby potem wszystko stracić, wchodząc w komitywę z marketami, a nawet bazarami. Jak można zdewaluować markę- wbrew pozorom nie jest to trudne- starczy zaoszczędzić i zamówić swój markowy produkt u niesprawdzonego za to dużo tańszego producenta. Konsekwencje są natychmiastowe- nabywcy hurtowi kupują, licząc, że po staremu, płacą za najwyższą jakość, a tu przykra niespodzianka- niby logo to samo, ale jest więcej reklamacji, wykończenie jak w imitacji....mają rację- "producent" sam siebie podrobił i chce wziąć pieniądze jak za oryginał. Jednak kłamstwo, wychodzi na jaw. Hurtowi nabywcy tracą zaufanie, przestają kupować- teraz już w cudzysłowie "markowe" buty, tekstylia, galanterię- rosną zapasy magazynowe, a więc trzeba ratować się przeceną tak żeby można było rzucić towar do spożywczaka, niech lud cieszy się. Uff- uratowani- nic z tego- starzy klienci- zarówno hurtowi jak i detaliczni nie wybaczą sprofanowania marki- odwrócą się z obrzydzeniem i nie ma przebacz. Natomiast markety, dyskonty szybko wystawią rachunek- za następną dostawę- o ile będzie- zapłacą jeszcze mniej- naprawdę mało... i to już jest koniec marki.

Dominacja na polskim rynku obuwia sportowego Nike i Adidasa, nie podlega dyskusji. Jednak czy to znaczy, że nie warto rozglądać się za innymi butami do biegania czy na wycieczkę górską. Nie ma kwestii- warto i to nie tylko z powodów finansowych- naprawdę można znaleźć ciekawe buty i wcale nie gorsze od "utytułowanej konkurencji", oto pierwsze z brzegu przykłady:

Jako że jest jesień, to i buty adekwatne do pory roku. Te i podobne modele, dostępne są w Internetowej Hurtowni Obuwia oraz w sklepach detalicznych, współpracujących z hurtownią butów.

Dżezówki

Ta tytułowa nazwa- z dziwną ortografią, ale właściwie jaka inna miałaby być, pochodzi od słowa "jazz". Co mają do tego buty damskie nieco stylizowane na obuwie męskie- na prawie płaskiej podeszwie z dość ostrymi czubkami- przyznam, nie wiem. Może któraś z gwiazd jazzu chodzi w takim właśnie- obuwiu- nieważne- istotne jest to, że są to buty na czasie
   

Klapki piankowe

Co tu kryć- jeśli chodzi o klapki plażowe i basenowe, to Król jest jeden i mieszka w Brazylii, a imiona jego, to Rider i Ipanema. Cóż pozostaje, trzeba robić klapki jeszcze bardziej kolorowe i wymyślne
   

Wciąż o internetowych hurtowniach obuwia

W zakładce Kronika- Internetowej Hurtowni Obuwia, pisałem, że "27 grudnia 2013 roku, osiągnęliśmy docelowy wygląd strony". Deklaracja ta- była przedwszesna. Strona zmieniła się i to bardzo- starczy porównoć screen zamieszczony w poprzednim poście, do tego co wyświetla się obecnie. jaki jest kierunek tych zmian- otóż upraszczamy ile się da według zasady im mniej tym lepiej- łatwiej uzytkownikowi, znaleźć to czego szuka. Według mojego rozeznania, najważniejsze dla potencjalnych klientów jest wyszukanie takich butów, które dadzą szansę na szybką sprzedaż, czyli nie będą zalegały na półkach przez ruski rok- cała reszta, schodzi na dalszy plan.
Tak dziś wygląda strona główna hurtu butów:

O internetowych hurtowniach obuwia

Aby skutecznie sprzedawać hurtowo obuwie w internecie, trzeba koniecznie mieć, swój e-sklep- bez tego ani rusz. Niby jest to oczywista oczywistość, ale nie wszyscy są do tego przekonani na 100 %- stąd trwają eksperymenty na Facebooku i G+, a nawet na Allegro. Z moich obserwacji wynika, że na portalach społecznościowych, co najwyżej można promować stronę sklepową, ale nie da się tam prowadzić realnej sprzedaży.... chyba że na Facebooku, założy się e-sklep- serio- od nie dawna istnieje taka możliwość- na razie jednak jest to egzotyka i jak będzie, nie wie nikt. Natomiast Allegro jest dla detalistów. Od kilku miesięcy wdrażamy INTERNETOWĄ HURTOWNIĘ OBUWIA i powiem szczerze- nie jest lekko, ani łatwo- długie godziny pracy zaowocowały tym co widać:

Daleko jeszcze do finału- trzeba pracować nad SEO- optymalizacją strony- strona, aby być wysoko w efektach wyszukiwania Google musi być przyjazna i funkcjonalna- nie tylko dla zwykłych użytkowników, ale także dla robotów wyszukiwarek. Te wymagania, wcale nie są małe, ani nawet łatwe do ustalenia- stąd są najróżniejsze narzędzia diagnostyczne, w rodzaju np. Seooptimera. Jak już defekt zostanie wykryty, to nie rzadko napotykamy trudności przy naprawie, np. obecnie borykamy się z pustymi znacznikami ALT, a jak z tym uporamy się, to przejdziemy do następnej rzeczy, którą trzeba będzie skorygować. Jest co robić, tym bardziej, że konkurencja czuwa i też ciężko pracuje. sytuacja jest nieporównywalna do tego co działo się w tej branży, jeszcze dwa, trzy lata temu