W tym trendzie, bezsprzecznie mieszczą się australijskie buty firmy Emu, w 100 % z naturalnych surowców- przede wszystkim ze skór merynosów. jak wiadomo, nie są to tanie buty i to wcale nie z powodu, że te skóry takie drogie- oj nie, raczej reklama, moda i marketing podbijają cenę.
Pytanie, jak znaleźć się w nurcie proekologicznej mody obuwniczej, a jednocześnie nie nadszarpnąć za mocno finansów?
W Hurtowni Obuwia są już buty z czystej żywej wełny i to na zewnątrz jak i w środku, szyte naturalnymi nićmi, niesamowicie wręcz wygodne i ciepłe. Śmiem twierdzić, że jest to doskonała alternatywa dla Emu. Są to tanie buty, ponieważ jeszcze żaden celebryta, nie ośmielił się pojawić w nich na czerwonym dywanie w Cannes- choć twierdzę, że to tylko kwestia czasu.
Tak to wygląda: ( tutaj dokładniej )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz